Dyktando Polskie 2020

Szczęśliwa kraina” – w poszukiwaniu lepszego świata i Mistrza Ortografii

 

Dawno, dawno temu, za strzelistymi górami, za wzburzonymi morzami, we wspaniałym królestwie mlekiem i miodem płynącym żyli odważny książę Maurycy i mądra księżna Justyna. Chwileczkę! Żyli spokojnie, chociaż ich poddani z rzek i studni zamiast wody wyciągali mleko, chociaż musieli co dzień pić ten przesłodzony napój? Niemożliwe! Kiedy zaczęły się demonstracje, książę z małżonką wysłali pierworodnego syna Jędrzeja, żeby odnalazł lepszą, superatrakcyjną krainę – tak brzmiały pierwsze zdania tegorocznego Dyktanda Polskiego, z którym 26 września już po raz jedenasty mieli okazję zmierzyć się Polacy i miłośnicy języka polskiego mieszkający na Łotwie. Sposobność tę, niezmiennie od lat, zawdzięczają białostockiemu oddziałowi Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, a także autorce tekstu dyktanda – dr Urszuli Andrejewicz z Uniwersytetu w Białymstoku.

Na tym jednak analogie się kończą. Myliłby się ten, kto wzorem lat ubiegłych, oczekiwałby tradycyjnego spotkania i stanięcia w konkursowe szranki w zaprzyjaźnionych murach Gimnazjum Polskiego w Dyneburgu. Z uwagi na pandemię doroczne święto języka polskiego, jakim niewątpliwie jest dyktando, przeniosło się do sieci. Dokładnie o godzinie 11:00 za pomocą platformy Zoom udało się nawiązać połączenie z komisją w Polsce, a kilka minut później tekst dyktanda został odczytany online jednocześnie dla wszystkich uczestników zgromadzonych w trzech szkołach polskich na Łotwie: Rydze, Dyneburgu i Rezekne. Po napisaniu dyktanda prace włożono do kopert, które jeszcze tego samego dnia zostały wysłane do Polski.

Trzy tygodnie później z Grand Prix i tytułu Mistrza Ortografii Polskiej na Łotwie mógł się cieszyć Stanisław Januszkiewicz z Dyneburga! Komisja, po wnikliwym sprawdzeniu 77 prac, wyłoniła również dziesięcioro wyróżnionych. Miło nam poinformować, że jest wśród nich Bernadeta Geikina-Tołstowa – nasza pani Wicedyrektor. Gratulujemy!

Choć z pewnością wirtualna edycja dyktanda odbiera mu wiele uroku i uroczystego charakteru, mamy nadzieję, że dla uczestników nie był to czas stracony. Wierzymy, że już za dwanaście miesięcy, zgodnie z przesłaniem tekstu tegorocznego dyktanda, spotkamy się wszyscy w „szczęśliwszej krainie”, w której jak dawniej będziemy mogli osobiście, bezpośrednio, blisko jeden obok drugiego delektować się pięknem polskiego słowa.

 

 

Opracował Marcin Bartnik

Może Ci się również spodoba