KOŁA HISTORII 2025

Z piekła do nieba – takimi słowy można by opisać przebieg tegorocznej edycji projektu „Koła Historii”. Nie brakło bowiem zaskakujących przeżyć. Uczestnicy rowerowego rajdu – cisi bohaterowie – napotkali ekstremalne warunki pogodowe i drogowe, z którymi zmagali się z niewiarygodną dzielnością. Woda i błoto oblewały ich zarówno z góry, jak i z dołu. Całość tego ekstremum dopełniali miejscowi kierowcy, na których widok rowerzysty działa jak płachta na byka. Mimo jednak chłodu i wilgoci rowerowi zapaleńcy, co młodzi oraz ci młodzi duchem, podążali naprzód, połykając kilometry szutrowej drogi.

U kresu podróży czekało ich ciepłe powitanie oczekujących kolegów, pozostałych uczestników projektu. I oczywiście klimatyczne wnętrza pałacu Kierbedziów w Luznawie.

Wkraczając do pałacu, w którym onegdaj spotykali się młodzi artyści, można było kątem oka dostrzec czekające na wieszakach pod ścianą teatralne kostiumy, jakże pobudzające wyobraźnię…

Ale jeszcze nie teraz… Pozwólmy emocjom narastać. Najsampierw poznajmy burzliwą historię pałacu w dawnym Dłużniewie. Sam majątek należał pierwotnie do braci Piotra i Juliana Dłużniewskich. Następnie przeszedł on w ręce słynnej rodziny Kierbedziów, za ich czasów przeżywając rozkwit nie tylko jako letnia rezydencja, ale także jako artystyczne ośrodek, w którym swoje umiejętności rozwijali młodzi twórcy. Losy pałącu zmieniły się drastycznie wraz z nastaniem pierwszej wojny światowej, kiedy to  budynek pełnił rolę kwatery dla wojsk niemieckich, rosyjskich, bolszewickich. Później pełnił też funkcję szkoły dla dzieci głuchoniemych,  znów kwatery wojskowej, następnie technikum rolniczego, szkoły podstawowej, biblioteki, aż w latach 2011-2014 został odrestaurowany, przywrócono mu dawny charakter i przekształcono w instytucję kulturalną. Jego tajemnicze wnętrza, pełne zakamarków, urzekają dziś odwiedzających to urocze miejsce.

I my mieliśmy okazję przebywania w zabytkowym pałacu, do którego na kilka godzin zawitały Muzy… Z radością przyodzialiśmy barwne kostiumy i oddaliśmy się żywiołowi teatru pod okiem profesjonalisty – pana Dariusza Niebudka. Emocji i zaskoczeń było co niemiara! każdy miał okazję zaprezentować na koniec próbkę swoich aktorskich umiejętności i trzeba przyznać, że mamy wśród nas bardzo utalentowanych aktorów. Zarówno jak i fotografów, albowiem tuż po warsztatach aktorskich przyszedł czas na sesję fotograficzną inspirowaną historią pałacu i teatrem.

Po duchowych uniesieniach zaś przyszedł czas na solidną strawę dla poczciwego ciała. Przy wspólnym posiłku rozprawialiśmy wesoło o tym długim, niezapomnianym dniu.

Dziękujemy Ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej w Rydze za wsparcie projektu. Dziękujemy też wszystkim osobom, które poświęciły swój czas i siły, okazując swą pomoc przy jego realizacji.